Globalizacja gospodarki, opanowująca obecnie świat przez powstawanie przedsiębiorstw ponadpaństwowych, doprowadziła do sformułowania poglądu, że dzisiejszy świat można opisać przy pomocy formuły 20:80. To znaczy, że dla utrzymania gospodarki światowej wystarczy 20% ludzi, reszta – 80% – praktycznie jest niepotrzebna.
Kiedyś nadmierny przyrost naturalny był regulowany przez wielkie epidemie chorób zakaźnych oraz okrutne wojny religijne i światowe. Kiedy brak jest tych epidemii oraz tego rodzaju wojen, a dzięki ogromnemu postępowi nie tylko samej medycyny, ale i organizacji powszechnej służby zdrowia, przyrost naturalny na świecie jest ogromny, a sprawę można jedynie rozwiązać przez szeroko pojęte powszechne uświadamianie seksualne i łatwą dostępność do środków antykoncepcyjnych. Zrozumiano to nawet w takich ortodoksyjnych krajach jak Iran, gdzie do tej akcji włączyli się czynnie kapłani muzułmańscy.
To bardzo przykre i zarazem straszne, do czego posuwają się całe narody. Już nie ma wspólnoty, są tylko ci, którzy się opłacają dla państwa, i ci, którzy są niepotrzebni.