W niektórych krajach eutanazja jest zabroniona, a mimo tego wykonuje się ją. Podobnie działo się w krajach, w których eutanazja jest teraz legalna (zalegalizowana przez dane państwo). Kiedy nie wolno było jej wykonywać – lekarze robili to bezkarnie, tłumacząc się litością w stosunku do pacjenta czy jego rodziny.
Czy taka sytuacja mogła wymusić zalegalizowanie eutanazji? Na pewno przyczyniła się do tego. Państwo, zamiast karać, pobłażało, więc lekarze przestali się bać. Nawet, jeżeli dochodziło do procesów, zwykle tłumaczono decyzję o eutanazji i jej wykonanie dobrą intencją lekarza.
Polacy nie wyobrażają sobie takiej sytuacji, pomimo, że wielu z nich popiera eutanazję. Uważam, że Polacy nie wyobrażają sobie sytuacji, kiedy to rodzina będzie miała prawo do podjęcia decyzji o ich życiu lub śmierci. Jest to bolesne i okrutne, że coś takiego ma miejsce w innych krajach pod kontrolą państwa, a i w naszym kraju ma to miejsce, tylko że za zamkniętymi drzwiami, a jednak masowo.